Jacek Starościc z firmy Perceptus o Bonie na innowacje

Jacek Starościc Perceptus

Firma Perceptus Parku Naukowo-Technologicznego w Nowym Kisielinie zajmuje się tworzeniem informatycznych systemów bezpieczeństwa. Środki pozyskane w ramach Bonu na innowacje pozwoliły jej stworzyć prototyp urządzenia, które zapewnia budynkowi doskonałą jakość ochrony. Zobaczcie podsumowanie Jacka Starościca z Perceptus o tym, jak przebiegała realizacja tego projektu. ,

Jacek Starościc, firma Perceptus Parku Naukowo-Technologicznego w Nowym Kisielinie. 

Zajmujemy się informatycznymi systemami bezpieczeństwa, dostarczamy nasze rozwiązania w głównej mierze do jednostek samorządu terytorialnego, do banków, do administracji publicznej i to jest nasz główny biznes. 

W ramach Bonu na innowacje, we współpracy z OPZL-em, przygotowaliśmy projekt, koncepcję, urządzenie demo, umożliwiające dostęp do infrastruktury budynku przy wykorzystaniu klucza kryptograficznego, który umożliwia również zarządzanie bezpieczeństwem infrastruktury informatycznej wewnątrz budynku. To jest takie dosyć nowoczesne połączenie kontroli dostępu z bezpieczeństwem sieciowym, komputerowym. Mówię ogólnie, bo pojęcia są bardzo technologiczne i z reguły jak o tym opowiadam jest trudność ze zrozumieniem naszej pracy, bo jest ona niedotykalna, niemierzalna, nie jest kolorowa. Nie ma tego praktycznie fizycznie. 

Harmonogram przebiegał zgodnie z tym, co założyliśmy i zgodnie z tym, co deklarowaliśmy, bo projekt był realizowany też z jednostką naukowo-badawczą, partnerem tego projektu. Bon zakończył się wytworzeniem produktu demo. To jest jakby pierwszy z elementów, natomiast tutaj mogę się pochwalić, że w ramach kontynuacji tego Bonu rozpoczynamy produkcję tych urządzeń w naszym nowym ośrodku badawczo-rozwojowym w Nowym Kisielinie, którego otwarcie planujemy w październiku tego roku. 

Bon jest takim dobrym startem do przyszłościowych pomysłów, ponieważ on weryfikuje nasze pomysły na samym początku. Tworzy się zawsze urządzenie demo. Czyli elementem Bonu nie jest wytworzenie urządzenia w 100% produkcyjnego. My weryfikujemy plusy i minusy, badamy to. Dlatego jest ta jednostka naukowo-badawcza, która pomaga w tych działaniach. Dostajemy też raporty badawcze, które mówią: kierunek jest dobry lub kierunek jest zły. To warto poprawić, to warto zmienić. Na końcu powstaje urządzenie modelu POC, proof of concept, czyli jest to urządzenie, które nie jest produkcyjne, nie jest gotowe do produkcji, natomiast daje tę bazę wyjściową, ten model. My już wtedy wiemy, tak to będzie wyglądało, tak to funkcjonuje, więc my też się już nie przejmujemy kolorystyką, efektem ergonomicznym tego urządzenia, bardziej nam chodzi o funkcjonalności, które musimy zweryfikować, zbadać, które da się potem produkcyjnie wdrożyć i uruchomić.